DragonBall

Goku

DragonBall

SMIEJACY SIE FRIZER

KREMMS: Czas na wykańczający cios!!!
VEGETA: CHA CHA CHA
KURIRIN: Veget a nie ma juz na nawet siły, żeby zdążyćzrobić unik....!
VEGETA: Dobra GOHAN nasza kolej...!
KREMMSOWE
KREMMS: Działo kasujące!!!
GHAAAAAAA.......WZZZZ
KURIRIN-SON GOHAN: Fszuch
VEGETA: GH.....!
KURIRIN: Trach
KREMMS: GH...!!!
VEGETA: SZ SZUCH...... PAM PAM
KURIRIN: O rany..... UH.....
VEGETA: NIE.... Potrzebuję twojej....pomocy....
SPADAJ szczeniaku.......
SON GOHAN: CO...?! A......
KURIRIN: To dopiero było technika.....
ZMIOTK kawałek planety aż się kurde odkształciła....
KRENNS: Niezły był ten strzał z zaskoczenie! HOP
KURIRIN: TAK dostałem w łeb, że aż mi Gębę zamknęło....
KREMMS: Chyba.... chyba się trochę wnerwiłem....
HEHE...usmiech mam teraz nieciekawy....
Mogę te dwa szczurki tez sprzętnąć?! NIE bedziecie mieli mi za zły?!
HEHEHE, Slyszałeście śmierdzące robaczki?...
KURIRIN: A....
MASSUO: Dobra, znajnasze dobre serca...!!!
SERECK: HEHE... Niech ci bedzie...
MASSUO: Ale za to bedzieszmusiał postawić nam lody czekoladowe!
KURIRIN: TRRRACH
SON GOHAN: !! panie kur rinie!!!
KURIRIN: Buch uuu..... UGHH!!!
SON GOHAN: TĄP PANIE KURI RINIE..... Pana kość o kurcze.. Jednym ciosem w drobny mak...
KURIRIN: On jest zbyt dobry... aż trudno w taką mac uwierzyć...monentalnie straciłem siłę, którą obudział we mnie najstarszy nameczanie.......
KRENNS: Zapomniałem się i rozwaliłem zabawkę
SON GOHAN: Ocholera!!
BOG: W tym samym czasie nail, kyóry miał odstapić od pilnowania najstarszego i pomoć naszym bohaterom....
KURIRIN: Będę walczył jak najlepiej potrafię...!
SON GOHAN: JA.....JA
NAIL: Nail podświadomie czuł. Iż macki zła mogą w jakiś sposób sięgnąć
Także najstarszego nameczanina....
I to w bardzo niedalekiej przyszłości....
Nie wiadomo dlaczego zawrocił i leciał ku siedzibie starca....
Wybaczcie mi ziemiane.... Mają misja jest ochrona ojca naszego ludu....!
SON GOHAN: TRACH
TĄP
GHRRRR.......
DHAAAA!!! UM
KREMMS: HEH! FUCH
WZUM
SON GOHAN: COOO?
Bubum
AAA.......
KREMMS: TRACH
SON GOHAN: AGHHH!!!!
MLECKOR: Dziękuję za uznanie, wielmożny FRIZERZE
FRIZER: Widze, że wezwanie twojego oddziału specjalnego było trafną decyzją
Wspani ale panie MLECKORZE
MLECKOR: Nie myśla łam , że tak szybko ujrzę cały komlet
FRIZER: Jestem zachwycony!
Juz za chwilę stanę się nieśmiertelny
MLECKOR: Jezeli pan sobie tego życzy, to mogę odteńczyć i taniec zachwytu!
FRIZER: A..... Nie nie, to przy następnej okazji
CHA CHA CHA, Moj marzenie .... Nie starzejące się ciało....
Własnie się spełnia.....
Za monent bębę idealny!!
ZACZYNJMY! A WIĘC
SON GOHAN: TATA...... TA
GHHE GHE.....


NASTĘPNIE TO czy son gohan z ginie?